niedziela, 29 listopada 2015

Na przekór jesieni

Witam
Postanowiłam w końcu uporządkować moje przepisy. Choć istnieje wiele aplikacji służących gromadzeniu ich w wersji mobilnej, jakoś nie mogę się do tego przekonać i wolę tradycyjnie mieć je spisane w formie papierowej. Znajdowały się one w segregatorze, ale kartki lubią się "oderwać" - latają potem luzem, trzeba pilnować żeby się nie zgubiły. Musiałam się z tym bałaganem w końcu zmierzyć. Zamiast jednak kupować gotową bazę i ją zdobić, wybrałam oczywiście trudniejszą i bardziej czasochłonną wersję - a mianowićie sama zszyłam wszystkie kartki :). Zabawy było sporo. Przede wszystkim dlatego, że to pierwszy mój tak robiony notes, więc szycie szło mi opornie. Ale w planach jest już następny tylko mniejszy! Myślę, że przy drugim pójdzie już sprawniej.
Pierowtny jest formatu A5, a do środka notesu użyłam zwykłych białych kartek A4 złożonych na pół. Okładkę zrobiłam z dość grubej tektury, którą ozdobiłam papierem. Wybrałam kwieciste wzory tak na przekór temu co mamy za oknem :) Środek podzeliłam już na konkretne "działy" i z radością przepisuję moje przepisiki.







wtorek, 24 listopada 2015

Czerń i biel

Witam
Uwielbiam makramę. Nie jest to skomplikowana technika - przynajmniej te podstawowe węzły są proste. Do zrobienia bransoletki nie potrzeba  też wiele materiałów - ot kawałek sznurka i kilka koralików ( a i z samego sznurka też  przecież można zrobić). No i cierpliwość, cóż tego też nie może zabraknąć bo na początku sznurek nie zawsze chce znami współpracować :)
Jednak warto się "pomęczyć" by zwykły sznurek zamienić w niepowtarzalną biżuterię.
Do mojej bransoletki wybrałam, jak prawie zawsze, czarny sznurek. Są oczywiście dostępne równeż inne kolory, ja jednak stawiam na klasyczny, do wszystkiego pasujący czarny. Do tego koraliki miracle. Przepięknie się mienią, dając fajny efekt. Bransoletka posiada regulowane zapięcie.






niedziela, 22 listopada 2015

Duży kosz na klocki

Witam,
Był sobie kiedyś plastikowy kosz na klocki. Niestety jak to ma plastik w zwyczaju potrafi czasem pęknąć. I tak się też stało z tym koszem, cóż może i dobrze, bo nie lubię za bardzo plastikowych pudeł. No ale co zrobić z wszędzie porozrzucanymi klockami? Przecież mogę zrobić koszyk sama :) Banalna rzecz, a jednak trzeba znaleźć  na to czas. W końcu jednak się zmobilizowałam i zrobiłam duży kosz z papierowej wikliny. Zdobi go kilka ozdobnych dziur, a swoje dzieło :) zakończyłam efektownym podwójnym warkoczem.